O pierogach tutaj nie będę się rozpisywać.Przepisów w necie bez liku lub ewentualnie przekazywanych rodzinnie.Chodzi tutaj bardziej o test ciasta na pierogi.Jedno było robione z jajkami a drugie tak modne i rekomendowane wszędzie bez jajek.W starych książkach kucharski gdzie nie spojrzę jest jajko więc nie wiem z czego wzięła się ta moda na ciasto bez jajka.Dlatego trzeba było go spróbować.No i coż w konsystencji ,pracy ,zlepianiu się ,cienkości,wytrzymałości cholera nie wiadomo czym jeszcze nie rożnią się od siebie niczym.Chyba że jakaś gospodyni nie ma wyczucia ile dodać wody to wtedy jest problem ale wodą reguluje się zarówno jedno i drugie ciasto ...No ale jest puenta w smaku jedno ciasto do drugiego ma się nijak.I niestety nie jest to do wyczucia w pierogach ,uszkach , gdzie już jest farsz.Polecam zrobić sobie krążek samego ciasta jak też uczyniłam aby się od siebie odróżniały jeden jest z dodatkiem soku z buraczków ( bo ciasto było robione do pierożków z burakami) a drugi jasny.Wiem na zdjęciu wyglądają jak ser z szynką:) ale chciałam pokazać że były wałkowane na tą samą grubość.Drugie zdjęcie to juz gotowe pierogi.Buraczkowe pierogi są z jajkiem.
Komentarze
Prześlij komentarz